3 pytania do eksperta i 3 odpowiedzi, które w prosty sposób tłumaczą skomplikowane zjawiska.
Za każdym razem, gdy mam spotkać się z dr Bartłomiejem Machnikiem, bardzo wyczekuję tego spotkania. Po pierwsze, dlatego, że Bartek jest prawdziwym ekspertem, a także bardzo rzetelnym. Po drugie, jest osobą uprzejmą i refleksyjną, a po trzecie, podoba mi się jego poczucie humoru. Każda rozmowa z Bartkiem jest niezwykle wzbogacająca, więc czy to na chwilę, czy na dłużej, warto zostać i skorzystać zarówno z towarzystwa Bartka, jak i jego wiedzy czy umiejętności. Dlatego gorąco polecam lekturę 3. części cyklu „3 pytania do eksperta” – 3 odpowiedzi, które w prosty sposób tłumaczą skomplikowane zjawiska, gdzie Bartek wyjaśnia „Dlaczego Expert Branding jest tak ważny w dzisiejszych czasach?”.
Anna Modrzewska: Po co ekspertowi marka osobista?
Bartłomiej Machnik: Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że jeśli ekspert nie zadba o swój wizerunek, to nikt tego za niego nie zrobi. Współczesny świat nagradza treści rozrywkowe, które mają szansę stać się viralem, zyskać szerokie grono obserwujących i tym samym uznanie dla autora. Eksperci, którzy nie dbają o wizerunek, często pozostają w cieniu, nawet jeśli ich wiedza jest rozległa.
Budowanie marki osobistej przez eksperta to nie tylko kwestia autopromocji – to także sposób na podkreślenie swojej roli w społeczeństwie. Dzięki widoczności w mediach czy internecie ekspert staje się wiarygodnym źródłem informacji i inspiracji dla innych. Doskonałym przykładem są osoby takie jak dr Maciej Kawecki czy Maciej Chrzanowski czy Adam Grant, którzy aktywnie wykorzystują swoje platformy do dzielenia się wiedzą i zdobywania autorytetu. Co ważne, ich działania dowodzą, że wiedza może być atrakcyjna, a ekspertyza może być „modna”.
Cieszy fakt, że coraz więcej specjalistów zdaje sobie sprawę z wartości budowania marki osobistej. To nie tylko wpływa na ich rozpoznawalność, ale otwiera nowe możliwości – zarówno zawodowe, jak i społeczne.
Anna Modrzewska: Jaki jest największy problem, który uniemożliwia ekspertom budowanie wizerunku eksperta?
Bartłomiej Machnik: Największym wyzwaniem jest brak świadomości, że budowanie wizerunku to nie fanaberia, a konieczność w dzisiejszych czasach. Eksperci często uważają, że ich praca powinna mówić sama za siebie. Oczywiście, merytoryczna treść to podstawa, ale jeśli ta wiedza nie dociera poza wąską grupę odbiorców, traci swój potencjał.
Internet ze swoim zasięgiem i dynamiką daje niesamowite możliwości, ale wymaga przyjęcia pewnych „reguł gry”. Kluczem jest systematyczność i dostosowanie przekazu do współczesnych trendów komunikacyjnych. Wielu ekspertów, zwłaszcza naukowców, boi się tego kroku. Uważają, że ich badania czy wyniki przemówią same za siebie i że nie potrzebują promocji. Problem polega na tym, że w efekcie autorytetami w danej dziedzinie stają się osoby z mniejszą wiedzą, ale większą aktywnością.
To smutne, bo rzeczywistość nagradza odwagę w komunikowaniu się z otoczeniem. Nie chodzi o to, aby każdy ekspert stał się celebrytą, ale o to, aby świadomie zarządzał swoim wizerunkiem, budując pomost między swoją wiedzą a społeczeństwem.
Anna Modrzewska: Od czego ekspert powinien zacząć budowanie swojego wizerunku?
Bartłomiej Machnik: Pierwszym krokiem jest stworzenie quasi-strategii budowania swojej marki osobistej. Kluczem jest jednak nie skupianie się od razu na kanałach komunikacji, a na zrozumieniu siebie. Trzeba odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
Dlaczego i jaka jest moja filozofia życia i działania?
Jakie wartości chcę przekazywać innym?
Jak chcę mówić o swojej wiedzy – bardziej formalnie czy w luźniejszym tonie?
To właśnie te „filarowe” pytania pomagają stworzyć fundament Twojej marki osobistej. Na ich podstawie można zbudować strategię komunikacji – skrojoną na miarę, autentyczną i spójną. Ekspert nie musi być wszędzie i mówić o wszystkim. Kluczem jest spójność i autentyczność.
Nie możemy też zapominać, że budowanie wizerunku to proces długotrwały. To jak inwestycja – efekty nie pojawiają się od razu, ale z czasem stają się coraz bardziej widoczne i przynoszą korzyści. Ważne jest, aby od samego początku zdawać sobie sprawę, że to maraton, a nie sprint.